wtorek, 16 grudnia 2014

Klocki LEGO! Dlaczego muszą być w każdym domu?!

Witam, witam!

   Szał przedświątecznych zakupów trwa. Nie powiem, że i my się mu nie poddaliśmy (jakoś łagodniej niż w latach poprzednich, ale zawsze). O to u nas nie trudno. Czwórka swoich dzieci plus kilkoro pociech  u najbliższej rodziny robi tłum :). Wciąż zastanawiamy się nad tym, co mamy, a co moglibyśmy jeszcze dokupić. Przy czym staramy się nie szaleć. Wszystkie decyzje (z założenia) mają być podejmowane z rozsądkiem ...Generalnie chodzi o to, żeby się dzieciaczkom nie poprzewracało w... główkach.
   W 2009 roku moja najstarsza córka dostała pod choinkę zestaw klocków LEGO DUPLO- DUŻE ZOO W MIEŚCIE 5635. Pamiętam, że kosztował on sporo ponad 300 zł. Miałam jednak już wtedy duży sentyment do zabawy tymi klockami, i bardzo zależało mi, żeby i moja pociecha coś takiego posiadała. Sama, w dzieciństwie spędzałam godziny na układaniu co chwile to nowych rzeczy. Pochłaniało mnie to całkowicie. Aaa, kiedyś LEGO łączyło... pamiętam, krótkie dialogi z kolegami z podwórka "idziemy do ciebie na lego?" :).





   Gdy słyszę LEGO, myślę:

1. fajna zabawa! Po prostu,

2. jakość i wytrzymałość.  Uwierzcie mi, są nie do zdarcia (dla przeciętnego dziecka. Znam jednego małego typka, który i z nimi dałby sobie radę :). Wykonanie super. Mój prywatny, sentymentalny zestaw z wczesnych lat 90' nadal daje radę.Co ważne, kolory poszczególnych elementów nie tracą swej intensywności. Z kolei klocki dzieci, które wykorzystują nie tylko do układania przykładnych domów ;), po których często depczą, którymi rzucają itd.  wciąż wyglądają dobrze (no może są trochę porysowane), 

3. rozwój wyobraźni. Obserwując swoje dzieci, siostrzeńca (który ma pół strychu różnorakich klocków), i przypominając sobie samą siebie zauważam, że podczas układania klocków odcinamy się w pewien sposób od świata, kreujemy nowe rzeczy. Gdy bawimy się z innymi możemy stworzyć coś naprawdę wyjątkowego. Połączenie wyobrażeń, pomysłów co najmniej dwóch osób może dać bardzo ciekawe efekty,

4. rozwój zdolności manualnych. Od razu przed oczami widzę małe układające klocki rączki :),

5. kształtowanie poczucia przestrzeni i trójwymiarowości. Mój 5 letni syn uwielbia układać klocki. W zasadzie tylko LEGO. Inne stoją, i nikt do nich nie zagląda Praktycznie codziennie coś tam sobie tworzy. Córka z kolei rzadko kiedy po nie sięga. I muszę stwierdzić, że syn radzi sobie o wiele lepiej. Buduje co raz bardziej skomplikowane  rzeczy. Podczas, gdy córa bezradnie podgląda brata,

6. możliwości... np. dokupienia nawet pojedynczych elementów, wyboru zestawu zgodnie z zainteresowaniami dziecka. Fakt, oferta jaką proponuje LEGO jest ogromna! Szczerze nie ogarniam tego wszystkiego. Dla mnie Lego ma bardziej tradycyjny wymiar. Hero Factory, Lego Ninjago... dużo tego wszystkiego,

7. wysoka cena. Nie da się ukryć. Zawsze należy zacząć od kupna jakiegoś zestawu podstawowego. Podejście jak najbardziej subiektywne. Którykolwiek z większych zestawów dużo kosztuje. Po otwarciu pudełka, często okazuje się, że samych klocków, w sensie kwadracików, prostokącików z dziurkami jest niewiele. Małe zestawy mogą spowodować u kupujących agresję. No bo za co ja tyle zapłaciłam/łem! Co mogę polecić...czekajcie na promocje. Nie dalej jak kilka dni temu w jednym z marketów kupiłam zestaw Lego Disney Princess Zamek Kopciuszka 41055 za 160,30 zł. Jest to naprawdę przyzwoita cena, dużo niższa niż ta, którą proponują internetowi sprzedawcy.

Moje dzieci wolą póki co bawić się większymi od standardowych klocków, Lego Duplo.

Lego jest ponadczasowe. Tak, to jest dobre określenie. Lubią się nim bawić i dorośli, i dzieci. Rodziny, osoby, które zamierzają mieć więcej niż jedno dziecko, jeżeli mogą sobie na to pozwolić, niech zainwestują od razu w większy zestaw.  Są to jedne z tego typu zabawek, obok drewnianych klocków, które musicie mieć!

Oto kilka zdjęć zrobionych podczas pisania postu. Klocki u nas zawsze w rozsypce :)








                                                                                   
No, nic to! Lecę dalej przygotowywać się do świąt!!! 
Buźka,
           Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz