Nasza "tułaczka" po szpitalach skończyła się już jakiś czas temu. Cieszymy się obecnością w domu, ale żeby nie było tak pięknie... uczestniczymy w buncie naszej sześciolatki, która w tym roku poszła do szkoły, i nie mniej nasilonym buncie naszego czterolatka :). Nie jest łatwo... Dwulatek też zaczyna pokazywać różki, a najmniejsza pociecha coraz czynniej bierze udział w życiu rodzinnym - nie śpi już tak długo jak wcześniej.
Gdy urodziła się pierwsza córcia kolejka odwiedzających nie miała końca. Przynoszono Jej mnóstwo prezentów ( jak wiadomo nie zawsze dla Niej przydatnych, jednak z wielu z nich mogło korzystać młodsze rodzeństwo). Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku synów. Dlatego po narodzinach najmłodszej, gdy mieliśmy wrócić do domu "zabroniłam" potencjalnym gościom kupować cokolwiek. Jednak wiadomo, że wielu z nich czuło by się niezręcznie przychodząc z pustymi rękoma. Kilku osobom zasugerowałam co mogłoby się nam przydać. Takie drobne, mało kosztowne rzeczy. Oto co dostaliśmy:
... Album. Pamiątka maluszka (z tradycyjnymi rymowankami). Wydawnictwo Wilga. Jak dla mnie bardzo dobry pomysł na prezent dla nowo narodzonego bobasa. Zawsze miałam aspiracje, żeby tworzyć tego typu opracowania samodzielnie, jednak brak mi na to czasu. Akurat ten album jest przygotowany w bardzo przystępny sposób. Posiadam już trzy tego typu książki, które zawsze były prezentami od jednej osoby. To, co mnie najbardziej w nich irytuje to umieszczone zdjęcia dzieci (!). Rozumiem, że mają one na celu ubarwiać oraz uprzyjemnić oglądanie takiej książki, jednak jest to album NASZEGO DZIECKA ! Szkoda mi było zrezygnować z uzupełniania któregoś z nich (patrz: wyrzucić go) z tego powodu. Moim sposobem na takie fotografie było po prostu zaklejanie ich zdjęciami własnej pociechy. Ten album także zawiera takie zdjęcia, jednak jest ich niewiele.
- Szata graficzna: czytelna czcionka, delikatny ornament wokół każdej strony, białe tło, czytelne i kolorowe rysunki,
- Poza tym...rymowanki. Jest ich tu niewiele. Niektóre stanowią fragment dłuższego wiersza, ale już w jakiś sposób sygnalizują potrzebę zapoznania się z nimi. Wiadomo bowiem, że są one bardzo ważne dla rozwoju dziecka,
- Liczba stron: 48,
- Cena: różna :) od ok. 17 zł- 25 zł. Jednym słowem - warto.
- dostępna jest również "wersja dla chłopczyka"
- album można zawiązać za pomocą wstążki ....niby nic, a cieszy :)
... Drewniany konik na kółkach. No, powiedzcie, że nie jest słodki :). Córcia dostała go od swojej kuzynki. Przypuszczam, że nie posiada on żadnych atestów itp., ale ma "to coś" :). Wiem, że został zrobiony przez lokalnego artystę (Karpacz). Ręcznie malowany.
... Kocyk-przytulanka - H&M. Szczerze- nawet nie wpadłabym na to, że można tą zabawkę określić w taki sposób :), gdyż mierzy ona ok. 30 cm, a w moim wyobrażeniu kocyk jest nieco większy :), ale co tam. Ważne, że spełnia swoją rolę, czyli uspokaja. Żadne moje dziecko nie posiadało takowej przytulanki. W zasadzie wystarczyła flanelowa pielucha położona w okolicy buźki, aby maleństwo czuło ciepło, i takie tam. Jednak ta zabawka wygląda zdecydowanie bardziej estetycznie.
Dodatkowe zalety:
- ładna kolorystyka :) odczucie jak najbardziej subiektywne ;),
- miła w dotyku (welur, dżersej), przewiązana na szyi kotka apaszka jest wykonana z bawełny Jest to ważne, gdyż wiadomo, że dzieciątko będzie niedługo "odstające" elementy brało do buzi, i je "ciumkało" :),
- warto ją mieć poza domem, wtedy kiedy nie możemy dziecka przytulić, wziąć na ręce. Gwarantuje, że jeśli będziecie kilka razy dziennie kładli przytulankę w pobliżu maleństwa, aby się do niej przyzwyczaiło, to po pewnym czasie ułatwi ona Wam zadanie podczas np. usypiania dziecka, na spacerach, gdy maleństwo jest niespokojne itp.,
- podejście praktyczne- można prać ją w pralce w temp. 40 °C :). Nie róbmy jednak tego zbyt często. Dlaczego? Bo to właśnie specyficzny "zapach" przytulanki uspokaja maleństwo. Nie bez powodu zaleca się, aby mama nosiła ją jakiś czas przy sobie (nawet z nią spała) zanim poda ją dziecku,
- zabawka, która może odegrać ważną rolę w życiu Waszego maleństwa kosztuje niewiele. Obecnie w sklepach H&M dostępny jest inny kocyk-przytulanka w cenie 22,90 zł.
... Maskotka-grzechotka - KappAhl. Długie uszy z pewnością zainteresują każdego malca :). Cena: 24,90 zł.
... Album na zdjęcia - tradycyjny (zdjęcia wklejane). Każde dziecko w naszej rodzince ma zrobionych mnóstwo zdjęć. Ale niestety nie wszystkie, a może nawet zdecydowana większość z nich nie ma jeszcze swojego miejsca w albumach fotograficznych. Są więc one tworem wirtualnym. Póki co. Te z nich, które są najładniejsze, i z jakichś powodów ważne zostają wklejone do tradycyjnego albumu. Jest tam bowiem miejsce na komentarz, umieszczenie dodatkowych rzeczy ilustrujących jakieś wydarzenie. Tymczasem cała reszta trafia do tzw. albumów kieszeniowych. Zdjęcia są w nich "bezpieczne" (nie zabrudzają się i nie niszą podczas oglądania), i mieści się ich więcej niż w wersji tradycyjnej. Jednak zasadniczo album wklejany (jeżeli jest prowadzony w odpowiedni sposób) wygląda bardziej... elegancko.
Wiadomą rzeczą jest, że ciuszki okresu wczesno-niemowlęcego rzadko kiedy ulegają zniszczeniu. Dlatego też bez skrępowania wzbogaciłam całą kolekcje zakupionych przez siebie ubrań (także tych dla pierwszej córki) o te, które dostałam od kilku zaprzyjaźnionych osób. I nie ma w tym nic złego! W efekcie czego wręcz wypadają one z szafy. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż mam ochotę kupować nowe rzeczy. Sklepowe działy z dziecięcymi ubraniami pochłaniają mnie bezgranicznie. Myślę, że wiele mam wie o czym mówię ;). Zapewne dobrze jest Wam znana sytuacja, gdy idziecie kupić coś dla siebie, a wracacie do domu z pełnymi torbami "niezbędnych" rzeczy dla dzieci. Odwiedzający wyjątkowo się posłuchali, i nie zasypali nas ciuchami. Dostaliśmy ich zaledwie kilka.
- Komplet z dżerseju - H&M - body z długim rękawem, legginsy, czapka (z ozdobnymi uszkami). Skład: 95 % bawełna, 5 % elastan. Naprawdę uroczo wygląda, i jest mega przyjemne w dotyku (a cena niewielka - 39,90 zł).
- Sukienka - KappAhl. Materiał: bawełna organiczna. Kolor: niebieski. Sukienka mięciutka, nie krępująca ruchów dziecka. Jedyny minus- guziki z tyłu. Wydaje mi się, że nie jest to dobry pomysł w przypadku malutkich dzieci, które bardzo dużo czasu spędzają w pozycji leżącej - mogą one odczuwać z tego powodu dyskomfort. Cena: 59,90 zł.
- Tunika- Wójcik. Skład: 92 % bawełna, 5 % elastan. Produkt dobry gatunkowo. Kolekcja wiosna-lato 2014, a więc cena może być różna- ok. 60 zł.
Jak to jest, że wszystko mamy, a nowe rzeczy dla naszych maluchów wciąż nas niezmiernie cieszą :)
O tym, że jestem sentymentalna świadczy fakt, że bardzo cieszy mnie, gdy moje dzieciaczki dostają kartki. Uważam, że jest to fajny sposób na zaznaczenie obecności osób, które przybyły do nas z jakiegoś konkretnego powodu (przecież takie malutkie dzieci nie będą pamiętały większości organizowanych imprez). Poza tym można nimi ozdobić różnego rodzaju albumy, zeszyty, itp.
Pomysłów na prezent dla nowo narodzonego dziecka jest wiele. Powinniśmy wziąć pod uwagę czy maleństwo posiada rodzeństwo. I w jakim wieku jest brat czy siostrzyczka. Im mniejsza różnica wieku między dziećmi tym większe prawdopodobieństwo, że rodzice ponownie wykorzystają niektóre rzeczy. Nie warto więc dublować przedmiotów. Poza tym nie wstydźmy się pytać świeżo upieczonych rodziców czego potrzebują. Może to rozwiązać problem z zakupem prezentu.
A może Wy macie jakieś oryginalne pomysły na prezent dla nowo narodzonych? Hmm...? Pozdrawiam Was kochani serdecznie.
Marta
A może Wy macie jakieś oryginalne pomysły na prezent dla nowo narodzonych? Hmm...? Pozdrawiam Was kochani serdecznie.
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz